Charcot_sepia

Dziś po raz drugi członkowie Forum pochylą się nad wielce kształcącą rozmową Lacana z Brigitte, w latach 70-tych ubiegłego wieku pacjentką oddziału psychiatrycznego Szpitala Św. Anny w Paryżu. Tym razem w oparciu o komentarz Lacana i jego uczniów, zajmiemy się kwestią „granic choroby psychicznej”.
Prezentacje chorych to stara praktyka w medycynie i w psychiatrii, służąca demonstrowaniu patologii. W psychiatrii francuskiej historyczny model stanowią prezentacje chorych z XIX w., praktykowane przez Jean-Martin Charcota w Szpitalu Pitié-Salpêtrière. Charcot był neurologiem, w 1870 roku przejął nowo utworzony oddział epileptyków zwykłych, gdzie – paradoksalnie – pokaźną liczbą pacjentek stanowiły histeryczki, a to z uwagi na podobieństwo napadów i brak widocznych uszkodzeń organicznych. Prezentacje chorych Charcota ilustrowały opisany już obraz kliniczny, a Charcot – dla zwiększenia efektu prezentacji – nie wahał się wywołać poprzez hipnozę napadu histerycznego, co widać na obrazie André Brouilleta z 1887 r. Charcot w swych prezentacjach odwoływał się do spojrzenia, nazywając sam siebie wzrokowcem i jasnowidzem.
Prezentacje te wywarły wielkie wrażenie na Freudzie, kiedy przyjechał on do Paryża w roku 1885. Podziw ten skłonił Freuda do poproszenia Charcota o zgodę na przetłumaczenie na język niemiecki trzeciego tomu jego prezentacji, z lat 1887-1888. Dzieło to ukazało się wraz z wprowadzeniem i kilkudziesięcioma przypisami Freuda, często krytycznymi wobec Charcota, które rzecz jasna zirytowały tego ostatniego.
Lacan, po tym, jak sam brał udział w prezentacjach lekarza i psychologa G. Dumasa oraz „swojego jedynego mistrza w psychiatrii” G. G. de Clérambaulta, w latach 30-tych ubiegłego wieku rozpoczął własne prezentacje chorych w szpitalu Św. Anny, radykalnie zmieniając ich formułę. W przeciwieństwie do Charcota, Lacan stawiał w swych prezentacjach na odnowienie kliniki psychoanalitycznej, a więc zerwanie z posadowieniem jej na relacji dualnej i spojrzeniu. Jeśli Charcot uprzywilejowywał aspekt wizualny i przyłączanie się publiczności do jego nauczania, Lacan uprzywilejowaną pozycję zachowywał dla mowy chorego i tym samym dawał mu się nauczać. Publiczność, poprzez swoją niemą obecność, była tam nie po to, by być przekonaną do z góry założonej tezy, ale by usłyszeć to, co jest mówione, nawet poza tym, co może usłyszeć analityk, który prowadzi badanie.
W czasie dzisiejszych zajęć zajmiemy się także tym, co do uchwycenia psychozy przez Lacana wniosła koncepcja automatyzmu psychicznego de Clérambaulta i pojęcie fenomenów podstawowych.